Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl
Wyszłaś z laboratorium i Pichu wdrapał ci się na ręce. Siedzi i powoli usypia. Spotykasz właśnie Asha, któy biegnie razem ze swoim Turtwigiem:
- Cześć Monika! Widzę, że masz na startera Pichu? Ja kiedyś miałem Pikachu, ale potem go oddałem do profesora. Te pokemony są bardzo rozbrykane i wierne. Chcesz podróżować ze mną i Turtwig'iem? - Pyta Ash Ketchum.
Offline
Hmm......Co ty na to mała??- Tak Monika zwracała się do Pichu. Pokemon nie był chyba tym zachwycony, ale pokiwał głową, że tak. To ruszamy w drogę??- zapytała.
Offline
Hehe-zaśmiała się-Tylko uważajcie. Spojrzała na Ash'a-Ty chcesz zostać trenerem tak??
Ostatnio edytowany przez Monika Ley (2011-04-25 18:01:01)
Offline
Ja jestem koordynatorką i chcę wygrać wielki festiwal. Tylko,że...-posmutniała.- Mój tata zawsze chciał bym wystartowała w lidze, ale ja nie lubię walczyć tak, by pokemony traciły swoją całą moc. Stanęła.-Mój tata oczywiście tego nie rozumie, ale boje się o Pichu. Jest delikatna i boje się, że stanie jej się jakaś krzywda.- wzięła Pichu na ręce.
Offline
Hę?? Co to było??Oby tylko nie coś groźnego- Chwyciła Ash'a za rękę i pobiegli w stronę krzyku.
Offline
-Jaki słodki Skitty-usiadła przed jeziorem.-Ciekawe co tam robi, A ty jak myślisz Ash??- popatrzyła na niego, a potem na Skitty.
Offline
-Pichu jak myślisz?? Która z tych hipotez jest dobra?? - pyta pokemona.
Offline
- Pich Pichuu Pi (Chyba jest smutny) - twierdzi Pichu. Jego głos wskazuje, że jest mu żal pokemona i chciałby mu jakoś pomóc...
Offline
- Może do niego podejdziemy??Tylko nie możemy go wystraszyć. Lepiej poruszać się wolno.- wstała i zaczęła iść w stronę Skitty-Tylko, Ash proszę nie rób niczego narwańcze, bo pokemon chyba chce być sam i jak nas zauważy to nie będzie przebacz.Oby nas tylko nie zaatakował.
Offline
Gdy podeszliście bliżej zauważyliście ranę na plecach pokemona. Rana nie była groźna, ale lekko krwawiła. Niestety, w okolicy nie ma żadnego miasta... Pokekot prawdopodobnie czuje wielki smutek i ból z powodu odniesionych obrażeń.
Offline
- Trzeba ją zabrać do Centrum Pokemonów, ale nie ma w pobliżu żadnego miasta. Co o tym sądzisz Ash?? Co musimy zrobić??- patrzyła na Ash. On chyba nie wiedział co robić.
Offline
Nagle Pichu przyniósł trochę długiej trawy i zaproponował użycia jej jako bandażu! To może się udać...
Offline
- Brawo Pichu. Daj owinę go- Pichu dał Monice trawę. Ona owinęła Skitty tym i wzięła na ręce- Teraz do najbliższego miasta. Ale które to Ash??- stanęła i patrzyła na Ash'a, który wyciągnął mapę Sinnoh...
Offline
Ash stwierdził, że... się zgubiliście! Widząc wasze zmartwione miny Skitty zaczęła pokazywać nosem drogę, chyba chce was gdzieś zaprowadzić.
Offline
O co chodzi Skitty?? Gdzie nas chcesz zaprowadzić??
Offline