http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

( sorki... ja jestem chłopakiem, więc pisz o mnie jak o chłopaku!)

Deino myślał chwilę, lecz widać było, że chce dać kolejną nauczkę pokemonom, które za nim latają.
- Dobrze, Dragoś! Zaatakuj jednego z nich swoim gniewem smoka i ściągnij go na ziemie! - myślałem nad moją strategią, lecz wiedziałem, że tylko walka 1 vs 1 może się opłacić. Deino jest jeszcze młody i niedoświadczony. - Pamiętaj, aby nie walczyć z nimi wszystkimi naraz, bo cię pokonają! - przypomniałem sobie o siostrze... - Pamiętaj, aby się nie wtrącać! Chcę sam pokonać i złapać pokemona!  Deino, atakuj gniewem smoka teraz!

Ostatnio edytowany przez Gabi (2012-06-24 20:17:11)

biegliśmy już parę minut, a starly ani myślały ustępować.
- Schowajmy się w tych krzakach! - krzyknąłem do siostry.
Wskakując w krzaki upadłem na ziemię. Teraz pozostała tylko opcja naszego Starly'ego. Obejrzałem się, czy nie widać żadnego wrogiego pokemona i wyciągnąłem pokedex.
- Deino połóż Starly'ego na ziemi! Myślę że warto go złapać! - Powiedziałem ucieszony! - Pokeball start!

Ostatnio edytowany przez Gabi (2012-06-27 11:11:23)

[ jeśli ty jesteś nerwowy to mnie nie znasz... ]

* hmmm... ( myślałem) wolę go zeskanować... niedaleko jest dom pana Lerda - Hodowcy pokemonów. Jeśli tam pobiegniemy zdążymy przed Staraptorami, a ja będę miał swojego nowego pokemona i go zeskanuję...*
- Milly? Pobiegniemy do domku pana Lerda. - zacząłem - Tego, który nam ciastka dawał. Pamiętasz? Musimy zdążyć przed tymi Staraptorami, bo inaczej nie będzie dobrze. Ciekawe jakie ataki zna mój Starly... Pokedex? - Zapytałem wyciągając moje nowe, czzerwone urządzenie. Po chwili zacząłem biec.

Ostatnio edytowany przez Gabi (2012-06-27 13:34:43)

[jakie ataki zna starly?]

- Matko! Co to za kamień? Lepiej go wezmę... O kurcze! Mill!? Co ci się stało!? - wrzeszczałem przerażony - Blitzle!!!! - wołałem pokemona pana Lerda, który był od zawsze moim przyjacielem z regionu Unova. Często mnie woził, więc pomyślałem, że jak go zawołam, to może mi pomoże. - Deino, atakuj wszystkie wrogie pokemony, które napotkasz. Dopóki nie dowiem się jakie ataki używa mój Starly to ci nie pomoże, a Mill raczej nie jest zdolna do walki... Kurcze! Ten głupi pokedex chyba się zepsuł! - krzyczałem i kliknąłem na jakiś czerwony guzik trzymając w ręku świeżo złapanego pokemona - Blitzle!!! - Krzyknąłem po raz kolejny. Chciałem potwierdzić pozycję blitzlowi. Miałem nadzieję, że nas szuka, bo Deino za długo nam nie pomoże A jeszcze nie znałem ataków Starly'ego. Znów zapytałem Pokedexa.

Ostatnio edytowany przez Gabi (2012-06-27 14:56:16)

Nagle wpatrywałem się we wszystko jak oniemiały. Petilil ewoluowała w jakiegoś nieznanego pokemona, którego nie mogę sprawdzić, bo pokedex się zaciął. Przywołałem Deino do pokeballa i zacząłem tłumaczyć pokemonowi Milly, że musi mnie słuchać, bo inaczej marno skończymy.
- Słuchaj. Nie wiem jakie znasz ataki. Atakuj czym popadnie, bo inaczej z Milly będzie źle. Osłaniaj mnie, bo ja ją wezmę i pójdziemy do tego domu. Tam przynajmniej nic nas nie zaatakuje. - * dziwne - myślałem. - mam nadzieję, że pan Lerd tam jest. Pobiegłem z Milly na plecach jak najszybciej umiałem. Nie wiem co się działo z jej pokemonem. Na razie wszystko mnie bolało, lecz biegłem. Wiedziałem, że i tak trzeba będzie w najbliższym mieście pójść i naprawić mój pokedex, chyba, że uda mi się jakoś go uruchomić.

Położyłem Milly na zakurzonym fotelu. Ważne, żeby usiadła. Zacząłem opatrywać jej kostkę. Kiedy skończyłem opatrywać Milly, podszedłem po portfel, który leżał na samym wierzchu. Otworzyłem go. Przywołałem Starly'ego i wziąłem pokedex. Puknąłem go pare razy.
- Działaj!!! - Byłem zdenerwowany. - Chcę wreszcie zeskanować mojego Starly'ego! - Tak bardzo chciałem się czegoś dowiedzieć na temat tego pokemona, chociaż wiedziałem też, że ważne jest znalezienie pana Lerda. Nie mogłem też stąd wyjść, bo mogłem wpaść na Staraptory, które, gdyby się obudziły mogły się strasznie zdenerwować. Postanowiłem jednak wyjść i złapać jednego z nich. Schowałem portfel do kieszeni, powiedziałem Milly o moim planie i wybiegłem z domku z pokeballami i Starly'm, który leciał obok mnie. Przywołałem go i wyciągnąłem Pokeball.

Szczerze... Zdziwiłem się, że ktoś podarł takie pieniądze, ale nie miałem czasu się nad tym zastanawiać. Spoglądam wystraszony...
- Co to jest? - Zdziwiłem się i powiedziałem sam do siebie - O matko! - Zerwałem to z jego nogi i dkładnie to obejrzałem. - Pokeball, start! - zawołałem zaciekawiony. Bałem się trochę, bo rzucałem najsłabszy w pokemona, który był dość silny. Jednak on spał, a ja miałem jeszcze jakieś siły. Kochałem Staraptory. Jak byłem mały zawsze je oglądałem, jak fruwały po nibie. Teraz chciałem jednego złapać. Na dodatek miałem jeszcze Starly'ego - Najniższą ewolucję Staraptora. Pomiędzy nimi znajdowała się jeszcze Staravia. Byłem szczęśliwy. Znów zacząłem przyglądać się tej dziwnej rzeczy, która była przyczepiona do nogi Staraptora.

Ostatnio edytowany przez Gabi (2012-06-27 16:46:44)

- O boże!!! Po co to robiłem! - Nagle coś mi zaświtało w głowie - Lilligant! - Pamiętam jak Milly tak ją nazwała. - Pomóż mi!!! Błagam! - Znowu coś mi się przypomniało... - A jeśli mój Starli też taki jest? - Zacząłem uciekać w stronę domku. Wszystko wyglądało jak jakiś przerażający sen. Bałem się, że nie ma co. Przypomniał mi się Deino. Niestety nic mi nie mogło pomóc, oprócz Lilliganta. - Lilligant!!! - Wrzasnąłem z całej siły. Biegłem w stronę domku, który teraz też wydawał mi się straszny. Chciałem, żeby Deino się obudził i porozwalał te maszyny. Po raz trzeci coś mi się przypomniało. - Czyli mój pokedex się nie zepsuł. Poprostu nie działał na tego robota...

- No więc... To był tylko SEN? - ucieszyłem się, ale też zdenerwowałem - Ja się chyba zabiję! Tak się denerwowałem... Moja Starly jednak nie jest robotem! Jak ja cię kocham! - Wyciągnąłem pokedex i zapytałem. - Jakie ty znasz ataki, mój dzielny pokemonie!? Lilligant... matko, jak ty szybko ewoluowałaś... Jejku, Mill... Jak ty seplenisz! Możemy ruszać w dalszą drogę? Musimy oddalić się od tych Staraptorów jak najbardziej. Następnym miastem jest Petalburg, a tam mogę zdobyć odznakę! Już nie mogę się doczekać! Pokedex! Jakie ataki zna Starly?

Ostatnio edytowany przez Gabi (2012-06-27 18:34:39)

- No pięknie! - zawołałem - Głupi pokedex! I jak ja teraz zeskanuję Starly'ego? Trzeba będzie poczekać... Ale na razie może pójdziemy w stronę jakiegoś miasta? Strasznie chcę tam pójść! - Powiedziałem. Przed miastem chciałem jeszcze spotkać jakiegoś fajnego pokemona, którego mógłbym złapać. Niestety ze skanowaniem musiałem poczekać na nowy pokedex. Chciałem złapać Elekida lub Plusle'a. Zawsze chciałem mieć pokemona elektrycznego, a w tym wypadku były one najlepsze, jednak wolałem Elekida. Pomyślałem znów o pokedexie... Nagle zatrzymałem się i... Zacząłem go rozkręcać. Podmuchałem to co było w środku i skręciłem go na nowo. Przypomniał mi się portfel. Wyciągnąłem złotą kartę i przyglądnąłem się jej. Pomyślałem znów o pokedexie.