Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl
-Oczywiście do następnego lidera w mieście Nacrene-Odpowiedział tamten spokojnie-Ale najpierw trzeba odpocząć.
Chłopak umościł się wygodniej w fotelu i zasnął,nie potrzebował żadnego koca,jego czerwona aura,którą widziałaś coraz wyraźniej chroniła go przed zimnem,a jej ciepło ocierało także do Ciebie wraz z ciepłem kominka powoli Cię usypiając
Offline
Lekko się uśmiechnęłam i także poddałam się sile snu i chciałam odpocząć przed wyruszeniem do kolejnej sali tym razem w mieście Nacrene. Już nie mogłam się doczekać , ale teraz chciałam śnić o czymś pięknym i dobrze wypocząć aby mieć siłę na osiągnięcie mojego celu . W gruncie rzeczy to nie mogłam się już doczekać przed stoczeniem kolejnej walki . Mój Riolu ułożył się koło mnie i razem z nami spał sobie smacznie .
Ostatnio edytowany przez Nancy (2012-07-18 16:15:46)
Offline
Czy to z powodu bliskości Marca i aury Riolu czy też przez nawał nowych informacji,cały twój sen skupił się na magii.
Siedziałaś na granicy Yin-Yang tak jak w trakcie medytacji,w pobliżu widziałaś płomienną aurę Marca,niebieską niemal przylegająca do ciała aurę Riolu,a w oddali niczym tęcza lśnił Kaiso kolorami wszelakiej magii,strasznie Cię to rozbawiło,ten chłopak ze swoim spokojem i raczej ponurym nastawieniem w otoczeniu wielobarwnych iskierek wyglądał niemal komicznie.
Nagle ciemność zasłoniła wszystko,coś jak gaz...a może płyn...można by powiedzieć,że ruchomy cień,zaczął Cię ciasno oplatać,powoli traciłaś oddech.
-Ja jestem koszmarem,a sny są moje-Syknął jakiś głos.
Obudziłaś się zlana zimnym potem,dyszałaś ciężko jakby ktoś faktycznie próbował Cię udusić,obo Ciebie leżał Marc oparty o twoje ramię...to tylko sen,tylko zły sen,powtarzałaś sobie
Offline
Nie mogłam się połapać o co chodziło w tym śnie , powtarzałam sobie .. to tylko sen .. ale był on dość straszny . Ciekaw , byłam czy to coś miało znaczyć . Byłam pewna po głębszym zastanowieniu ,że miał on jakiś sens i mógł coś ważnego mi przekazać , ale co ? Tego nie wiedziałam .. W końcu się uspokoiłam i już oddychałam równomiernie , przymknęłam oczy i znowu usnęłam mając nadzieję , że koszmar opuścił mnie na dobre i nie powróci . Teraz ważne było , aby odpocząć i zregenerować siły poprzez sen aby obudzić się w wspaniałym nastroju jutro rano .
Offline
Resztę nocy przespałaś niezwykle spokojnie,a rano niemal zapomniałaś o złym śnie.
-Wstawajcie-Usłyszałaś spokojny głos Kaiso,a po pokoju rozniósł się zapach świeżych bułek,jajek,bekonu,naleśników i Bóg jeden wie czego jeszcze.
Otworzyłaś oczy,przed tobą stał suto zastawiony stół,a ty leżałaś przytulona do Marca,najwyraźniej zsunęłaś się we śnie.Popatrzyłaś na Kaiso i stwierdziłaś,że jego aura naprawdę przypomina tęczowe iskierki z tą różnica,że we śnie była o wiele wyraźniejsza.
Marc sennie przetarł oczy
-Spodziewasz się gości?-Zapytał patrząc na tony jedzenia
Offline
Mężczyzan spojrzał się tylko przekrzywiając głowę na młodocianego wyzywającego po czym wyrzucił balla, z którego wyszedł trójgłowy struś - Dodrio. Ptak wydał przeraźliwe trzy piski ze swoich dziobów.
Lider Brock
Pokemony:
- Geodude
- Onix
Offline