Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl
~Swellowiusz III Wielki~
Role rozesłane :3
START !!!
FAZA DNIA TRWA OD TERAZ DO JUTRA Godzina 15.00
Historia:
Policja znalazła pocięte ciało mężczyzny starego.Orany leżały wszędzie obok leżała jego martwa żona, również miała wyprute flaki, na stole leżało jej serce a w jej sercu była mała tekturowa karteczka "Uważajcie, strzeżcie się"
Przestępcy stosowali środki bezpieczeństwa, brak śladów. Szok sparaliżował całe miasto.
Garcze:
1.DaroiBurmistrz
2.CounterStrike
3.Yuki
4.Justyynka
5.Drake
6.Lolekxd
7.Sachi
8.MMatriKex
9.Mizuki
10.KaRaptor
11.Andela
12.Loca-Loca
13.Akira
14.Wartose
15.Gaara
16.Kondi526.
____________________________
Przychodzę pod ratusz i rozglądam się, mruczę pod nosem. Nie będę oceniał ani głosował kto jest kim, pewni będzie jakaś bójka, a ja jak zwykle będę uspokajał ludzi.
Offline
~Swellowiusz III Wielki~
Kto to powiedział ? Krzyknąłem ! Wyjdź ukrycia.
__________________________________
Źle zrozumiałeś piszesz kim jesteśnp. Mały brunet wyszedł na plac.
I co robisz ... Nucąc piosenkę We are the champions.Nie wytykamy się palcami.
Offline
Aha to sorki
_________
Potężny mag wyszedł ze swojego pokoju do miasta
i śpiewa sobie : Colegium Elemente "Prestiż".
Offline
~Swellowiusz III Wielki~
Witam was jestem Swelo Sneseal (przekręcone imię poka który jes dla mnie Nr#1 Sneasel xD).
Widząc po waszych minach maci już swoich faworytów.
Offline
Chodzę sobie spokojnie po placu pod ratuszem wygwizdując jakąś piosenkę. Nagle coś przykuło moją uwagę. Podchodzę do otoczonych taśmą ciał i wychylam tułów, chcąc zobaczyć bliżej, co tam zaszło.
- Ojoj, ale się porobiło - powiedziałam spokojnie. Tak, ta umiejętność ciągłego spokoju przydawała mi się. W jakiejś wstrząsającej sytuacji potrafiłam zachować chłodny umysł. Lecz w odpowiednim towarzystwie stawałam się bardziej wesoła. Ot, taka natura, cóż poradzić ?
Nikt broni nie wymierzy i nie podniesie pałki
Po dzikich, wolnych wilkach zostały tylko sny
Nie krzykną już "obława", nie będzie żadnej walki
Bo nie ma więcej wilków, zostały tylko psy
I gdy mi powiedzieli, o starym mądrym wilku
Co odgryzł swoją łapę by z sideł wyrwać się
Słyszałem go jak krzyczy, choć dawno temu żył tu,
Że tam jest moje miejsce, gdzie serce woła mnie
Ze snu się przebudzimy, gdy wezwie serca zew
Łańcuchy przegryziemy, i wyrąbiemy drzwi
I w lasy pobiegniemy, i zawrze w żyłach krew
Bo kiedy braknie wilków wilkami będą psy
Offline
- Nie widzisz co się stało ? Zabito dwóch ludzi i wypruto im flaki, a Ciebie to nie obchodzi ? - spytałam się zwracając głowę w stronę Kondi'ego i prostując się. Co to za ludzie, których śmierć innych nie porusza. No dobra, dopóki nie był to ktoś z moich bliskich też nie zwracałam na to zbytniej uwagi. I do tego karteczka "Uważajcie, strzeżcie się", przecież to mroziło krew w żyłach ! Nie wiadomo, kto zginie następny. Miałam nadzieję, że nie ja.
Nikt broni nie wymierzy i nie podniesie pałki
Po dzikich, wolnych wilkach zostały tylko sny
Nie krzykną już "obława", nie będzie żadnej walki
Bo nie ma więcej wilków, zostały tylko psy
I gdy mi powiedzieli, o starym mądrym wilku
Co odgryzł swoją łapę by z sideł wyrwać się
Słyszałem go jak krzyczy, choć dawno temu żył tu,
Że tam jest moje miejsce, gdzie serce woła mnie
Ze snu się przebudzimy, gdy wezwie serca zew
Łańcuchy przegryziemy, i wyrąbiemy drzwi
I w lasy pobiegniemy, i zawrze w żyłach krew
Bo kiedy braknie wilków wilkami będą psy
Offline
Wychodzi czerwonowłosy chłopak i podchodzi do towarzystwa
Offline
~Swellowiusz III Wielki~
Dla przypomnienia ja się nie liczę w głosowaniach czyli mnie nie da się zabić
______________________
Cześć , słyszałeś może o tym morderstwie ?
Offline
Patrzę na zegarek. Już późno. Słońce jest coraz niżej. Za ok. dwie godziny nastąpi wieczór. Ciekawa byłam, kto zginie tej nocy, bo ktoś na pewno. Ja za nic nie będę wychodzić z domu tej nocy, chyba że do łazienki, ale to już inna sprawa. Westchnęłam cicho i spojrzałam na niebo przyodziane już w kolorową szatę. Dzisiaj był naprawdę piękny dzień, aż szkoda go kończyć. Miałam nadzieję, że ja nie zginę.
Nikt broni nie wymierzy i nie podniesie pałki
Po dzikich, wolnych wilkach zostały tylko sny
Nie krzykną już "obława", nie będzie żadnej walki
Bo nie ma więcej wilków, zostały tylko psy
I gdy mi powiedzieli, o starym mądrym wilku
Co odgryzł swoją łapę by z sideł wyrwać się
Słyszałem go jak krzyczy, choć dawno temu żył tu,
Że tam jest moje miejsce, gdzie serce woła mnie
Ze snu się przebudzimy, gdy wezwie serca zew
Łańcuchy przegryziemy, i wyrąbiemy drzwi
I w lasy pobiegniemy, i zawrze w żyłach krew
Bo kiedy braknie wilków wilkami będą psy
Offline
Zabijam Kondiego tak aby nikt nie widział.
Offline